Mówią o nim "Opolski Akropol" :)
To malutki kawałek mojego miasta, chyba jeden z najładniejszych.
Wzgórze potocznie nazywane jest "górką", na której stoi Kościół pw. Matki Boskiej Bolesnej do którego przylega Kaplica Św. Wojciecha.
Tuż przy Świątyni znajdują się najważniejsze budynki Uniwersytetu Opolskiego.
Kiedyś, w budynku dzisiejszego Collegium Maius i Collegium Minus mieścił się szpital. To właśnie tam zarabiałam swoje pierwsze pieniądze w czasie wakacji jako nastolatka. Jak wiele się od tego czasu zmieniło... Szpital przeniesiono w inne miejsce, cały budynek wyremontowano i teraz jest częścią Uniwersytetu Opolskiego. Budynek ładny, ale to nie o nim chciałam napisać, ważniejsze jest jego otoczenie :) Możemy tam zobaczyć barokową Kolumnę Maryjną z 1682 r., pomnik Świętego Krzysztofa, który wznosi się przy mostku nad fosą, między Collegium Minus Uniwersytetu Opolskiego, a plebanią kościoła „Na Górce”, pomnik śląskiego kaznodziei Peregryna z Opola, rzeźba przedstawiająca Świętego Dominika wieńczy 4,2 metrową Kolumnę Dominikańską, ustawioną przed głównym budynkiem Uniwersytetu. Piękna jest również Studnia Świętego Wojciecha, rzeźby barokowe przedstawiające „Cztery Pory Roku”, Dama z harfą...to po prostu piękne miejsce, w którym można się choćby na chwilkę wyciszyć.
Barokowa kolumna Maryjna z 1682 r.
Kolumna pierwotnie stała we wsi Regulice pod Nysą, gdzie była bardzo zniszczona. Po załatwieniu formalnych spraw z wojewódzkim konserwatorem zabytków została przewieziona do pracowni uniwersyteckich, gdzie poddano ją gruntownej renowacji, a następnie umieszczono na wzgórzu uniwersyteckim.
Dziedziniec przed Collegium Minus z nowo wybudowanymi arkadami w stylu neogotyckim. Widać na tym zdjęciu kawałeczek pomnika Św. Krzysztofa - patrona wędrowców, pielgrzymów i kierowców. To przepiękna rzeźba ;)
Przy kaplicy św. Wojciecha postawiono w marcu 2002 roku podarowany przez Marię i Andrzeja Brzozowskich pomnik, przedstawiający mnicha trzymającego kulę, wyrzeźbiony w granicie. Struktura kamienia, jego zwietrzałość i patyna wskazywały, że pomnik mógł powstać nawet w XIV wieku. Był bardzo poważnie uszkodzony. Figura zakonnika nie miała głowy i nóg oraz utrąconą dłoń ręki. Państwo Brzozowscy zrekonstruowali te ubytki. Peregryn z Opola, nazwany w dokumentach papieskich Peregrinus Opoliensis, pochodził najprawdopodobniej z samego Opola bądź z jego okolic. Przypuszczalnie żył w latach 1260–1333. Był niewątpliwie jednym z najwybitniejszych polskich dominikanów, związanym z klasztorami w Raciborzu, Opolu i Wrocławiu. Na pewno był przez jakiś czas mieszkańcem na opolskim wzgórzu klasztornym.
W listopadzie 2002 roku obok kaplicy św. Wojciecha, na fragmencie ceglanego średniowiecznego muru postawiono rzeźbę przedstawiającą Chrystusa z krzyżem, z prawą ręką uniesioną w geście błogosławieństwa. Prawdopodobnie pochodziła ze starej, zlikwidowanej części cmentarza przy ulicy
Wrocławskiej. W czasie prac renowacyjnych ustalono, iż rzeźbę tę odlano w roku 1897 w niemieckim mieście Geislingenstadt według wzoru Thorwaldsena.
Wzgórze Uniwersyteckie spowite jest wieloma legendami, które powstawały w różnych czasach. Jedna z tych legend wiąże się ze studnią Świętego Wojciecha. Podczas bardzo prawdopodobnego pobytu biskupa Pragi w Opolu (984 r.) miał on tu, na wzgórzu, chrzcić pogan. A gdy według legendy zabrakło mu wody, uderzył w skałę, z której trysnęło źródełko. Później w tym miejscu zbudowano studnię, usytuowaną w wirydarzu klasztornym.
Odlana z brązu studnia św. Wojciecha waży ponad tonę i liczy prawie 5 metrów wysokości
Studnię wieńczy ażurowa kopuła z rzeźbą „Strażnika czystej wody” na szczycie i stojącymi wokół niego posążkami najwybitniejszych opolskich książąt: Władysława Opolczyka, Kazimierza „Krzyżowca”, Jana Kropidły, Bolesława „Marzyciela”. Znajduje się tu również postać św. Wojciecha.
17 czerwca 2004 roku na Wzgórzu Uniwersyteckim uroczyście odsłonięto odnowiony i częściowo zrekonstruowany bardzo rzadki zespół rzeźb barokowych, przedstawiający „Cztery Pory Roku”.
Autorem czterech alegorycznych posągów kobiecych był Henryk Hartmann, wybitny XVIII-wieczny rzeźbiarz śląski, wywodzący się ze znanej rodziny rzeźbiarskiej z Barda.
Pomnik „Damy z harfą”, stojący dziś na Wzgórzu Uniwersyteckim w pobliżu kaplicy św. Wojciecha, wiąże się z jedną z najbardziej zadziwiających biografii śląskich z przełomu XIX i XX wieku. Przedstawia autentyczną postać Joanny Gryzik von Schomberg-GodullaSchaffgotsch, żyjącej w latach 1842–1910.
W 1858 roku Joanna Gryzik poślubiła Hansa Ulryka Schaffgotscha, przedstawiciela znakomitej niemieckiej rodziny arystokratycznej. Hrabina Joanna była wielką filantropką. Budowała kościoły, sierocińce i kaplice. Została damą licznych orderów. Była matką czwórki dzieci, z których wszystkie zawarły później małżeństwa z potomkami śląskich rodów arystokratycznych. Zmarła w Kopicach w wieku 72 lat i tam też została pochowana. Odnowiony i przeniesiony na Wzgórze Uniwersyteckie pomnik „Damy z harfą” przypomina tę piękną postać i sławi jej szlachetne czyny.
W 2009 roku na Wzgórzu Uniwersyteckim ustawiono oryginalny piaskowcowy, ponad 3-metrowej
wysokości obelisk. Monument ten przywołuje pamięć starosty namysłowskiego Heidebranda i jego małżonki, którzy ponieśli tragiczną śmierć w 1819 roku w lesie pod wsią Jastrzębie w czasie polowania. Tuż po śmierci rodziców, w miejscu tragedii, syn starosty wzniósł obelisk, który po 1945 roku został zniszczony, pogruchotany i jako destrukt przeleżał w wilgoci, spowity mchami ponad 60 lat. Odnaleziony przez profesora Uniwersytetu Opolskiego, po załatwieniu wszelkich formalności z wojewódzkim konserwatorem zabytków, został przewieziony do pracowni konserwatorskiej opolskiej uczelni i po poddaniu go gruntownej renowacji trafił na dziedziniec dawnego klasztoru dominikańskiego, gdzie skupia uwagę licznych turystów i jest oryginalną ozdobą tego miejsca.
W pobliżu ustawiono odrestaurowany pomnik nagrobny Heleny Cathariny von Franckenberg
(1776–1797) – młodej mężatki, która zmarła w połogu – przedstawiający zamyślonego bożka snu Hypnosa, opartego o kolumnę epitafijną zwieńczoną urną. Jest to przykład bardzo interesującego barokowego nagrobka.
Na tym Wzgórzu jest więcej rzeźb - na razie jeszcze dokładnie nie wiem co przedstawiają, uzupełnię informacje w przyszłości :)
Obecnie Wzgórze Uniwersyteckie w Opolu można nazwać muzeum (na wolnym powietrzu)
rzeźby uratowanej.
Na Wzgórzu Uniwersyteckim, w jego wschodniej części, znajduje się też Skwer Artystów. Umieszczono tam kilka współczesnych pomników, przedstawiających wybitnych polskich poetów, kompozytorów, pieśniarzy i ludzi teatru, którzy z racji swojej twórczości, głównie piosenkarskiej, związali swe biografie artystyczne z Opolem i odbywającym się tutaj rokrocznie Krajowym Festiwalem Polskiej Piosenki.
Pierwszy z pomników na Wzgórzu Uniwersyteckim, odsłonięty w 2002 r., przedstawia Agnieszkę Osiecką.
W tym roku /2017/ obok Agnieszki Osieckiej przysiadł Wojciech Młynarski.
Niedaleko wchodzi po schodach Jonasz Kofta.
Kolejny pomnik przedstawia Jerzego Grotowskiego – wybitnego
eksperymentatora i nowatora światowego teatru, bodaj najbardziej znanego
polskiego reżysera na świecie, który w Opolu stworzył, dziś już legendarny Teatr 13 Rzędów, a w nim najgłośniejsze inscenizacje, które należą do klasyki
polskich inscenizacji teatralnych. Grotowski przedstawiony jest jak gdyby był w
drodze – z rozwichrzoną fryzurą i z przewieszonym przez ramię jego słynnym
plecakiem. Pomnik odsłonięto w 2004 r - uzupełnię to zdjęcie w przyszłości.
W 2010 r. Marian Molenda wyrzeźbił pomnik Jerzego Wasowskiego
i Jeremiego Przybory – twórców legendarnego kabaretu „Starszych Panów” –
kompozytora i poety, którzy oprócz działalności kabaretowej na najwyższym poziomie
stworzyli wiele znanych i popularnych piosenek. Obaj artyści przedstawieni są w
ich charakterystycznych strojach, z cylindrami i laseczkami. Siedzą na ławce,
która ma kształt finezyjnie wygiętej klawiatury fortepianowej.
W 2008 r. na tym skwerze inny artysta opolski - Wit Pichurski
wyrzeźbił postać kompozytora, poety i malarza – Marka Grechuty, który na
festiwalach opolskich przez wiele lat odnosił wielkie sukcesy, śpiewając poezję
swoją i innych wybitnych polskich poetów. Marek Grechuta przedstawiony jest
jako student. Siedzi na specjalnie wyrzeźbionej ławce i jak gdyby zaprasza, aby
się do niego dosiąść. No to się dosiadłam ;)
Skwer Artystów ma opinię swoistej artystycznej galerii figur brązowych. Jest kuszącą atrakcją dla turystów, którzy często kierują tu swoje kroki i przy pomnikach artystów wykonują setki pamiątkowych zdjęć. Tak więc na Wzgórzu Uniwersyteckim w Opolu panuje swoista symbioza rzeźby starszej, barokowej oraz neogotyckiej ze współczesną.
No no - ładne to Opole
OdpowiedzUsuńNo ładne ładne - cudze chwalicie... ;)
Usuń