3/08/2021

Lód, mróz i wiatr...takie właśnie było Abisko, które widziałam

 Spoglądam przez szybę samochodu i nie jestem zadowolona :(( Śniegu coraz mniej, rośliność inna, mniej drzew iglastych - jest inaczej, tajga zamieniła się w tundrę. To już nie bajka, którą podziwiałam w Gällivare. Drogi są czarne bo tak wieje, że śnieg gdzieś znika :)) I jest baaardzo zimno! Dojeżdżamy do STF ABISKO TURISTSTATION. Aż strach wychodzić z samochodu, zawierucha okropna! 


Pierwsze wrażenia z miejscówki też nie za bardzo optymistyczne - to coś w rodzaju schroniska, dobre dla młodzieży, ale dla mnie?  Łóżka piętrowe, toalety na korytarzu, wielka kuchnia... przypomniały się czasy harcerskie :)) Miejscówka jednak z czasem zyskała. To naprawdę bardzo fajne miejsce. Łóżka wygodne i jest bardzo czysto. Mimo pobytu ludzi z chyba całego świata jest porządek, każdy tego pilnuje. Buty ściąga się zaraz po wejściu, zostawia na półce i nikt nie zabiera nie swoich. W kuchni ludzie przygotowują sobie posiłki, każdy po sobie sprząta - pierwszy raz byłam w takim miejscu i naprawdę zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Za oknem śnieżyca i silny wiatr północny. I jak tu wyjść?  

Teren, na którym się znajdujemy to Park Narodowy Abisko, 250 kilometrów na północ od koła podbiegunowego. Ośrodek otoczony jest charakterystyczną sylwetką Lapporten (Bramy Lapońskiej) w kształcie litery U, pasmem górskim Abisko z górą Nuolja i jeziorem Torneträsk.


Następnego dnia wieje troszkę mniej, ale jednak... Idziemy obejrzeć kanion, który leży tuż obok.




Zauważyliśmy grupę wspinaczy, w taką pogodę...jestem pełna podziwu!



Kanion fajny, ale nie tego dnia. Podjechaliśmy jeszcze na jezioro Torneträsk. 


Jakie tam panowały warunki, możecie obejrzeć na filmiku kolegi Piotra Kałuży - koniecznie z głosem!


Na termometrze było -17C, ale dodając wiatr /ktoś to obliczył/ temperatura odczuwalna była ok. -40C! Masakra!!! Następnego dnia pogoda była dla nas o wiele bardziej łaskawa :)) Wyjrzało słońce! Ręce w dalszym ciągu marzły okrutnie, ale dało się już robić zdjęcia. Słoneczko zrobiło swoje, podświetliło pięknie lód, a te wszystkie odmiany niebieskiego koloru dawały poczucie przebywania na pozaziemskiej, lodowatej planecie.







Pojawiły się skutery



Chciałabym kiedyś też tak spróbować :)) Póki co nadal podziwiam te wszystkie lodowe formacje








Widoki nieziemskie, prawda? Próbowałam robić zdjęcia popękanego lodu, ale nie za bardzo mi się to udawało. Inni również próbowali :)





No i tyle Wam chciałam pokazać z Abisko. Zastanawiam się jak to miejsce wygląda latem, podobno zbocza góry Nuolja są całe w kwiatach, musi tam być cudownie! :)) W następnej części znowu przeniesiemy się do bajkowej krainy :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Wojaże Słowików