W Bukowinie Tatrzańskiej byłam - w Białce nie, dlatego chciałam poznać następne termy :)
A może górki się pokażą i nacieszę oczy widokami? ;)
Hotel przy Termach jest drogi - na dwie noce dla 5 osób wyskoczyło mi 2400zł. Szukałam czegoś tańszego i znalazłam bardzo przyjemny hotelik leżący tuż przy termach - Willa Stożek, który kosztował nas ok. 700zł za dwie noce ze śniadaniami /za 5 osób/
Hotel jest położony tuż obok parkingu, na którym parkują osoby wybierający się do Term oraz tuż obok stacji narciarskiej Kotelnica. Wszystko znajduje się w zasięgu kilkuset metrów. Pokoje ok, nasz 2 osobowy prawie cały zajmowało łóżko /więc za duży nie był/ za to dziewczyny miały cały apartament ;) Jest tam czysto, śniadanie bardzo fajne w formie szwedzkiego stołu - drugi raz chętnie bym się tam wybrała.
Po śniadanku postanowiliśmy się wybrać na Kotelnicę. Nie jest to jakaś strasznie wysoka góra, ma 917 m npm., ale dla leniwych jest wyciąg krzesełkowy. Przy dolnych i górnych stacjach stoją karczmy, przy parkingach można znaleźć kilka wypożyczalni sprzętu narciarskiego i sklepy sportowe.
W lecie jest tam również tor cartingowy
Po szaleństwie na torze, pora na kawkę ;)
Widok na Termy Bania
Miałam nadzieję na piękne widoki gór, ale niestety chmury skutecznie zakrywały szczyty.
Ja oczywiście z najmłodszą latoroślą wracałam wygodnie :)
Nie potrafię robić zdjęć przy zachmurzeniu więc zdjęcia są takie jakie są :(
Pora wygrzać się w ciepełku :))) Termy Bania - właśnie to był nasz cel. Pisałam już wcześniej, że hotel przy Termach odstraszył nas cenowo - przy 5 osobach cena robiła się wręcz kospiczna. Nocując jednak w hotelu przy termach ma się nieograniczoną możliwość pluskania się w godzinach otwarcia basenów - opłaca się jedynie /jeśli ktoś chce/ strefę saunarium. My zdecydowaliśmy się na pobyt od godz. 14.00 bez limitu do strefy zabawy i relaksu w cenie 70zł. od osoby. Całodniowy bilet kosztuje 129zł. Są jednak różne promocje, wiele hoteli, restauracji daje swoim klientom kupony rabatowe do Term. Na rękę otrzymuje się opaskę z czytnikiem i wszelkie zakupy, np. napoje czy jakieś jedzenie rozliczane są przy wyjściu. Jak najbardziej polecam to miejsce, zarówno dla maluchów jak i dla starszyzny :) Każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego. Jest ciepło, woda taka jaką lubię /czyli zupka/ :)))
Oczywiście nie mogło się obyć bez atrakcji dla najmłodszych ;)
Cały kompleks wokół Term jest pięknie oświetlony - niestety tylko "komórka" była w użyciu
Kolejnego dnia przejechaliśmy do Krościenka, po drodze zahaczając o Czorsztyn i Niedzicę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz