Park Rozrywki? Dlaczego nie? W tym roku cierpię na chroniczny brak urlopu, zostało mi zaledwie kilka dni wolnego i tak sobie pomyślałam...a może góry? Może całą rodziną? No...prawie całą ;)
Jednak moje dzieci za aktywnym wypoczynkiem raczej nie przepadają więc musiałam je czymś skusić ;) Padło na Zator i ponoć jeden z większych rodzinnych parków rozrywki w Polsce. Potem miały być Termy i jakaś namiastka gór. No cóż...tak czasem trzeba pokombinować żeby wszyscy byli zadowoleni :))))
Nadszedł dzień wyjazdu, a ja z przerażeniem patrzyłam w niebo - non stop lało! Ściśnięci w samochodzie /my + 2 nasze córki + 1 "przysposobiona;)/ przez całą drogę zastanawialiśmy się co będziemy robić gdy dojedziemy na miejsce, a deszcz nie ustąpi.... Zdarzył się cud! Na miejscu, już w Zatorze przestało padać!!! I nie tylko deszcz ustąpił....wszystkie chmury odeszły daleko i słonko przyjemnie zaczęło grzać :)))
Park rozrywki podzielony jest na kilka stref, w każdej z nich znajdują się atrakcje i urządzenia optymalne dla danego użytkownika. Są więc strefy: dziecięca, familijna, ekstremalna oraz obszar dla widowisk. W każdej z nich znajduje się po kilka lub kilkanaście atrakcji.
W kasie przy zakupie biletów otrzymuje się mapkę, na której zaznaczone są wszystkie atrakcje, punkty gastronomiczne, restauracje, wc....według niej poruszaliśmy się po Parku. Dziewczyny oczywiście były w swoim żywiole :))))
No i zaczęła się zabawa :) Atrakcje są "na sucho" i "na mokro" Nie ma problemu jeśli człowiek się zmoczy /wszyscy są mokrzy/ - tuż obok są turbo-suszarki, które w mig wysuszą mokre ubranie :)
No i zaczęło się szaleństwo na rollercoasterach :) Jest ich tam kilka - dałam się namówić na jeden - oczywiście jeden z najsłabszych ;) Takich cykorów jak ja było tam więcej...do tej atrakcji była najdłuższa kolejka!
A może jednak wycofać się? ;)
A jednak! Dałam radę!!! :)))))))
Następne atrakcje odpuściłam, dziewczyny natomiast wybrały się na ławeczkę ;)
A po ławeczce wpadły w rollercoasterowy wir i jeździły po kilka razy na każdym :)
Na terenie Parku jest jeszcze kino 7D - filmiki trwają po kilka minut. I tak minął nam dzień - młodzież zadowolona, my spaleni słońcem :) Pobyt w takim Parku jest na pewno nie lada atrakcją dla dzieci - dla dorosłych /takich jak ja/ nie koniecznie ;) Wieczorem wyruszyliśmy do Białki Tatrzańskiej - to bardziej odpowiednie miejsce dla mnie :)
Nie wiem jakbym się starała,spinała,oczy zaciskała 😂.Białkę biorę w ciemno💪
OdpowiedzUsuńJustuś...to też nie moje klimaty ;) Skusiłam się na jeden przejazd żeby nie było, że nie próbowałam ;) Dla córek był Zator - dla mnie górki :))))
UsuńAsia super i tu i tam ;) Jak dla mnie,to na następny raz wybieraj inne Termy ;) "Białka" trochę taka dla Seniorów :D chociaż może bardziej spokojniejsza ;)
OdpowiedzUsuńLenuś
Oj tam...:))) Najważniejsze, że ciepełko było! Ale masz rację - następnym razem skuszę się na inne termy żeby móc porównać :) Dziękuję
UsuńJa z całą pewnością skusiłabym się na Energylandie jeszcze raz, miejsce robi wrażenie, bardzo dużo przestrzeni i przede wszystkim fantastyczne atrakcje dla dzieci i dorosłych :)
OdpowiedzUsuńTo nic tylko jechać i się bawić :)))
UsuńThanks for sharing such an interesting blog.
OdpowiedzUsuń
UsuńThank you very much for kind words :)
Dla Zatora, Energylandia to jak gwiazdka z nieba. Nic się tu nie działo zanim nie wybudawli Energylandii. Świetne miejsce na zdjęcia, ślubne I nie tylko.
OdpowiedzUsuńMasz rację - teraz o Zatorze jest głośno :) I gmina na pewno na tym zyskuje. Oby jeszcze mieszkańcy byli zadowoleni!
Usuń