Samochód zostawiamy na dużym parkingu przy OSP Wisła Czarne. Parking jest płatny, ale z uwagi na dość późną porę, my nie płacimy nic :))
Niebieskim szlakiem kierujemy się w stronę Baraniej Góry. Przez ok. 2,5km idziemy asfaltową drogą, dlatego wcześniej napisałam, że można się tam wybrać na spacer z wózkami. Cała dolina ma ponad sześć kilometrów długości.
Kaskady Rodła to 25 malutkich, naturalnych wodospadów i progów rzecznych.
Przed największym wodospadem schodzimy z asfaltu i jeszcze kawałek idziemy kamienistą drogą. To właśnie ten wodospad był moim celem. Specjalnie targałam statyw bo wymyśliłam sobie zdjęcia ... miało być mrocznie, miały być duszki, miał być klimat ;) Życie niestety weryfikuje nasze plany i nasze zdolności ;) Po wielu, wielu próbach wyszło mi coś takiego
No cóż... :)) Cieszę się z tego co mam, trzeba nadal ćwiczyć i ćwiczyć!
Wracając do kaskad Rodła - to naprawdę fajne miejsce i chciałabym kiedyś zobaczyć je zimą. Wyobraźnię to ja mam i już widzę te białe kaskady :))
Innym miejscem w tej okolicy, które już odwiedziłam w zeszłym roku jest Wodospad Wisełka. Wybrałam się tam ponownie żeby zobaczyć jak wygląda na początku jesieni i stwierdzam, że tak samo jak w lecie - jest piękny i malowniczy :)) Nie widziałam go jeszcze zimą :)
Tutaj też próbowałam zrobić duszki
Załapałam się też na sesję ślubną :))
Weszliśmy wyżej żeby zobaczyć kawałek jeziora spowitego w mgle. Trzeba przejść przez żółty mostek.
I wspomniane jezioro
Mam nadzieję, że kolejny mój pobyt w Wiśle odbędzie się niedługo. Kaskady Rodła i Wodospad Wisełka w zimowej scenerii...to musi być piękny widok!
Bardzo ciekawe zdjęcia, o okolicy już nawet nie wspominam. Pozdrawiam. Marek B.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń