7/24/2017

Sielsko i anielsko na Hali Rycerzowej :) - lipiec 2017

   Kiedy wybierałam trasę na kolejną wędrówkę w Beskidach trafiłam na zdjęcia Hali Rycerzowej i już wiedziałam - muszę tam dotrzeć! :))



    Po noclegu w uroczym miejscu na Małym Rachowcu przejechałyśmy do miejscowości Rycerki - to mała mieścina, w której zastawiamy samochód. Nie ma tam typowego parkingu, samochód zostawia się przy końcu drogi asfaltowej /przed znakiem zakazu/ ;) Tą drogą trzeba jeszcze przejść ok. 10 minut i bacznie obserwować prawą stronę - wejscie na szlak można łatwo przegapić :)) Kierujemy się szlakiem zielonym na Przegibek.



   Początkowo dróżka przebiega w cieniu, ale niedługo potem o ten cień bardzo ciężko! Upał w tym dniu był niesamowity, zapowiadali burze co niestety bardzo odczuwałam na własnej skórze.


   Przyznam się, że w chyba w połowie drogi na Przegibek chciałam zrezygnować :(  Zdrowie jest najważniejsze, a wędrówka w upale, tuż przed burzą nie należy do przyjemnych. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na naszej drodze pokazał się strumyk - zbawienie! :))


   Chłodziłyśmy się tam dłuższą chwilę i poczułam się jak młody bóg - zresztą, z takimi widokami nie można się czuć inaczej :)



   Tam też pogoda zaczęła się zmieniać, zaczęło troszkę mocniej wiać i słonko schowało się za chmury. Jeszcze kawałeczek i dochodzimy do Przegibka.



   Schronisko na Przegibku leży na 1000m npm. na zbiegu kilku szlaków. Świetne miejce!
Położone w odległości jednodniowych wypadów, na raczej wybitniejsze wierzchołki takie jak Wielka Racza, Wielka Rycerzowa czy Muńcuł, dodaje mu swojej wagi jako ważne miejsce noclegowe w tej część Beskidu Żywieckiego. Obiekt usytuowany jest na południowym zboczu Będoszki Wielkiej, na której znajduje się krzyż. Jest on dobrym punktem orientacyjnym. Budynek schroniska wybudowany jest na skraju lasu świerkowego, z charakterystycznym zielonym dachem, więc nie sposób nie zauważyć go z pobliskich szlaków.



    Można tu odpocząć, najeść się przepysznych jagód, chętni mogą na palenisku upiec swoje kiełbaski.







   Po odpoczynku kierujemy się przez Przełęcz szlakiem czarnym w stronę Wielkiej Rycerzowej



Po drodze mijamy bacówkę, w której można kupić świeże sery




   Zaczęło padać...iść dalej czy przeczekać? Widzimy jak jedni idą, inni wracają...my grzejemy się przy palenisku w bacówce i rozmawiamy z gaździną :)) W końcu decyzja: idziemy dalej :) W razie czego kurtki przecież mamy





    Na Wielką Rycerzową można iść dwoma szlakami: czerwonym lub niebieskim. Liczyłam na widoki więc wybrałam czerwony, który biegnie wzdłuż granicy polsko - słowackiej.


    Ostatnie spojrzenie na Przełęcz i wchodzimy do lasu.





Jeśli liczycie na widoki po drodze /tak jak ja/ to od razu sprowadzę Was na ziemię ;) widoków nie ma! Jasne, że w prześwitach coś tam widać, ale szlak biegnie drogą leśną, idzie się bardzo przyjemnie, ale widoczków brak.





    Dochodzimy do miejsca, w którym szlak czerwony rozdziela się - dolną dróżką można dojść bezpośrednio do bacówki na Hali Rycerzowej, a górną zahaczyć o sam szczyt. My oczywiście idziemy górną, tym bardziej, że słonko znowu swieci :)


   Ostatni kawałek przed szczytem dość stromo pnie się do góry więc kolejny odpoczynek na regenerację sił :)


   I już jest! Wielka Rycerzowa!!! Chyba... ;)) Nie ma tam żadnej tablicy, żadnego oznaczenia - dziwnie tak. Szczyt też jest zalesiony, można jedynie w jednym miejscu oglądać panoramę na góry po słowackiej stronie.



   Potem znowu wchodzimy do lasu i jeszcze ok. 10 minut drepczemy, aż ....


   WOW!!! Przepiękna Hala Rycerzowa w całej swej okazałości :))) Niesamowite uczucie - wychodzisz z lasu i widzisz przed sobą obraz, miejsce, z którego nie chcesz się ruszyć! Usiadłyśmy tam w trawie i napawałyśmy się widokami.


   Hala Rycerzowa należy do najbardziej urokliwych miejsc w Beskidzie Żywieckim. Obok Wielkiej Raczy jest to największa atrakcja turystyczna rejonu tzw. Worka Raczańskiego. Widokowa hala położona jest na zboczach Wielkiej Rycerzowej (1226m) i Małej Rycerzowej (1207m). Rozciągająca się z niej panorama obejmuje najwyższe partie Beskidu Żywieckiego z Babią Górą i Pilskiem.
Z górnych partii Hali Rycerzowej można zaobserwować Małą Fatrę, a przy dobrych warunkach pogodowych również Tatry. Na wysokości 1120 metrów znajduje się niewielka Bacówka PTTK na Rycerzowej.



Widać Babią Górę i Pilsko


    A w dole Bacówka na Hali Rycerzowej, która słynie z przepysznych racuchów z jagodami



   Pomiędzy Wielką i Małą Rycerzową znajduje się trawiasta Przełęcz Halna (1165 m)


   My po odpoczynku i posiłku kierujemy się właśnie na Małą Rycerzową, do bacówki już nie zaglądamy - teraz bardzo żałuję :(




   Ostatnie spojrzenie na bacówkę








Droga, którą przyszłyśmy - Wielka Rycerzowa





Wspinamy się znowu


Jesteśmy już na Małej Rycerzowej i znowu...chyba ;) Tu też nie ma żadnych tablic, żadnych objaśnień. Grzbiet ten w całości znajduje się na terenie Polski. Nazwa szczytu wywodzi się od miejscowości Rycerka Dolna i Rycerka Górna (dawniej Rycerka), które prawdopodobnie były własnością rycerską


    Ostatnie spojrzenie na Babią Górę i Pilsko i znowu wchodzimy do lasu



    Szlak czerwony z Małej Rycerzowej jest beznadziejny! Przede wszystkim droga jest rozjeżdżona! Widać ślady wielkich kół, po ulewnych deszczach brodziłyśmy w błocie, szło się nieciekawie.


Po zejściu do Mładej Hory zmieniamy szlak na niebieski, który poprowadzi nas do Rycerek.






Udało się! Jesteśmy przy samochodzie :)) Umęczyłyśmy się trochę tym zejściem


    No i oczywiście podsumowanie :)
Trasa: Rycerki - Przełęcz na Przegibku - Wielka Rycerzowa - Mała Rycerzowa - Młada Hora - Rycerki - całość ok. 13 km.


- Ogólnie trasa nie jest ciężka, poza krótkimi odcinkami. Na początku pogoda dała nam popalić, ale potem już było bardzo spokojnie. Zdecydowanie polecam wejście na Rycerzową od srony Przegibka, zejście do Rycerek dało nam popalić!
- Brak oznaczeń, tablic informacyjnych.
- Mało widoków "po drodze", trasa w dużej mierze zalesiona, ale po dojściu do Hali Rycerzowej MIODZIO!
- Świetne, urocze schroniska z przepysznym jedzeniem
- Ludzi mało :))


4 komentarze:

  1. Brawo, brawo, brawo !!!!! Joasiu - przecudne widoki, a opis tak czytelny i szczegolowy, ze wyrastasza na konkurencję panu Nyce, którego przewodniki w moim odczuciu konkurencji nie mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe...zawstydzasz mnie :) Dzięki Mariusz - jeśli komuś ten opis chociaż troszkę pomoże to super! :) Ja też właśnie takich opisów zawsze poszukuję.

      Usuń
  2. Bardzo przyjemna wędrówka ze ślicznymi widokami Asiu �� Zachęcasz, oj zachęcasz do wyjazdu ��

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 Wojaże Słowików